wtorek, 8 października 2013

Warszawskie nadwiślańskie plaże i basen Legii

Kurz i woda 
Warszawa długo oddychała kurzem.  Alergia była jeszcze nieznana, więc i cierpienia z powodu wiecznego pyłu w powietrzu należały do umiarkowanych. Krążył w tym czasie dowcip, że każdy Warszawiak pochłania cztery cegły rocznie. Kto mógł uciekał od kurzu. Ale było to trudne, zamiecie od walących się domów i pokładów kurzu na ulicach docierały na nadwiślańskie plaże i na basen Legii. (...)
 Po wojnie (...) obiektem najwyższej rangi stał się basen Legii, który uznano za ważne miejsce spotkań młodzieży. Z pewnym zdumienie stwierdzono wówczas, że młodzieży pozostało w tym mieście po Powstaniu Warszawskim bardzo dużo, że uroda dziewcząt i chłopców nie ustępuje tym, którzy jeszcze przed chwilą nosili mundury i opaski AK na ramieniu.

Olgierd Budrewicz, Jest Warszawa, Warszawa 1997, Wyd. Artystyczne i Filmowe 
(fragment)


Zwierzydełka

Spójrz na żabę

Co ta żabka niesie w łapce?
Niesie swe zimowe kapce
I cóż ona z nimi czyni
Pewnie schowa je do skrzyni!
Ciepłe prądy wiosnę niosą,
więc przyjemniej skakać boso.

A w kapcach się pływa słabo,
nawet jeśli jesteś żabą.

Robert Reuven Stiller, Zwierzydełka, Kraków 1977, Wyd. Literackie, ilustrował: Daniel Mróz.

Pocieszna poezja Roberta Stillera, znanego przede wszystkim ze świetnych przekładów dzieł literatury światowej m. in. Vladimira Nabokova, B. Brechta, czy  L. Carolla. 
W edycji Wydawnictwa Literackiego, unieśmiertelniona przez znakomite ilustracje Daniela Mroza, wyprzedzające o kilka długości tekst, który ilustrują.

O Danielu Mrozie, krótko, można przeczytać tu:



A poniżej wyabstrahowany mrozowski byk.


poniedziałek, 7 października 2013

Skamandryci w bufecie

Pijaństwo

Sina moja, sina 
Poza miastem przestrzeni
Jak czerwonego wina
Zachciało mi się jesieni

Zachciało mi się ognistych buków,
Powojów, szałwii, sumaków,
Więdnących lasów, gdy pachną
Czerwono-zieloną tabaką.

I krzepkiego wiatru z chmurami
I karczmy z cynowym dzbanem
I przydrożnego pijaństwa
Z byle jakim kompanem.

Kazimierz Wierzyński, 1951 rok.

Wiersz przytoczony z rewelacyjnej antologii pijackiej Bufetiada, zawierającej utwory Juliana Tuwima, Kazimierza Wierzyńskiego, Jarosława Iwaszkiewicza, Jana Lechonia i Antoniego Słonimskiego. Książka wydana z okazji 50-lecia Lubuskiej Wytwórni Wódek Gatunkowych  Polmos w Zielonej Górze. Do kupienia w antykwariacie:



sobota, 5 października 2013

Skup książek

 

Kupujemy książki, płyty winylowe, przedwojenne pocztówki, plakaty oraz stare fotografie na terenie Warszawy. Zapewniamy: dojazd do klienta, wycenę księgozbioru oraz transport.
Przyjeżdżam, wyceniam- składam propozycję- jeśli oferta będzie satysfakcjonująca dla obydwu stron- dokonujemy transakcji. Płacimy gotówką na miejscu, lub- za zgodą klienta- przelewem bankowym w ciągu trzech dni roboczych.
W przypadku cenniejszych księgozbiorów możemy zaproponować sprzedaż komisową:
  • Wybrane pozycje wstawiamy do komisu na 3 miesiące (z możliwością przedłużenia)
  • Po sprzedaży przelewamy należność na konto klienta po potrąceniu umówionej prowizji (zazwyczaj 30 %)
  • W przypadku nie sprzedania wstawionego do komisu obiektu w ciągu trzech miesięcy, zwracamy przedmiot umowy komisowej lub przedłużamy okres komisu na kolejne 3 miesiące z możliwością zmiany ceny sprzedaży.
Jeśli chcesz pozbyć się książek, płyt winylowych, plakatów, pocztówek, które zajmują miejsce w Twoim domu- przyjadę i zabiorę je od Ciebie we własnym zakresie.


Zadzwoń do nas: 888 313 332